Forum www.dreamtennisfootball321.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
opowiadanko

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.dreamtennisfootball321.fora.pl Strona Główna » I znowu ta proza... Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
opowiadanko
Autor Wiadomość
karolka




Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszaffka

Post opowiadanko
Napisałam to wczoraj wieczorem, wrzucam. Czekam na wasze komentarze.



Założyły się o to, która pierwsza Go poderwie. Był młodszy, wręcz nieletni. Miał tylko 17 lat, ale był przystojny, bardzo przystojny. Jedna dwoiła się i troiła, by jak najlepiej wykorzystać to, czym obdarzyła ja natura. On jednakże wcale nie zwracał na nią uwagi. Wolał tą drugą. Tamta, natomiast zrobiła to tylko dlatego, aby było ciekawiej, żeby cos działo się na wyjeździe. Jednakże cały czas miała nadzieję, że miedzy nią, a jej długoletnim przyjacielem wydarzy się coś, co potwierdzałoby jej marzenia, sny na jawie. Chciała, aby spełniło się to o czym marzyła, aby On czuł do niej to samo co ona.
On czyli kto?? Wystarczą dwa słowa – Marat Safin przystojny półbóg. Był przystojny, seksowny. Miał to coś. Coś przez co zawsze otaczały go tabuny dziewczyn każdego rodzaju. Lecz ile razy chciała pogadać, wyżalić się, zawsze przy niej był. To działało także w drugą stronę. Gdy On czuł się źle, zawsze do niej dzwonił. Wiedział, że odbierze o każdej porze dnia czy nocy. Zawsze mogli na siebie liczyć. W końcu od tego są przyjaciele. Ona jednak, od pewnego czasu czuła do niego coś więcej. Nic mu nie mówiła, bo do niedawna jeszcze miał dziewczynę, drobną blondyneczkę. Tak jak on grała w tenisa.
Powiedziała mu oczywiście o tym zakładzie. Nawet pytała się Marata, w co mogłaby się ubierać żeby zrobić wrażenie na siedemnastoletnim chłopaku. Na początku tylko się śmiał, ale potem podszedł do tego całkiem poważnie i poradził jej co mogłaby założyć. Nigdy nie ukrywał, że dla niego taki zakład jest troszkę dziwny.
Poszli całą paczką do najlepszego klubu w miasteczku, do którego przyjechali – tańczyli, palili fajki, pili alkohol. Chłopak się rozluźnił, zaczął tańczyć z dziewczynami. Tej agresywnej, nachalnej starał się unikać na parkiecie, co nie było takie łatwe, bo dziewczyna nie dawała za wygraną. Obłapiała Go, wkładała mu ręce pod bluzkę. Chciała głaskać go po torsie. Nie miał na to ochoty, uciekł do stolika, gdzie siedziała ona.
Była starsza od niego i od nachaluski, ale mimo to bardzo mu się podobała. Wysoka, z niebieskimi oczami, długimi nogami, zawsze uśmiechnięta i chętna do rozmowy z nim. Gadali o wszystkim i o niczym. Lubił z nią przebywać, nawet jeśli nic nie mówili. Teraz też z początku się nie odzywała, ale potem zagadała.
- co tak uciekasz przed Majką? – w jej oczach ujrzał śmieszne iskierki. Pociągała go. Mimo iż wiedział, że nic między nimi nie może zajść. Gdyby ktoś się dowiedział...Nie chciał o tym myśleć. Miałaby przez niego poważne kłopoty, a to była ostatnia rzecz jakiej pragnął.
- myślałam, że Wy mężczyźni lubicie takie małe macanko podczas tańca – znów zapytała i uśmiechnęła się do niego figlarnie.
- Owszem – zdobył się na odpowiedź – ale to zależy od tego, kto mnie maca – puścił jej oczko i uśmiechnął się.
- To jakaś propozycja? – zapytała, ale nie odpowiedział tylko poruszył prawą brewką. Przez chwilę znowu milczeli. Ona sączyła drinka, on zapalił papierosa. Po chwili znowu się odezwała.
- Nie jest Ci w tym za gorąco? – wskazała jego białą bluzkę PUMY – zawsze ubierasz się na cebulkę.
Rzeczywiście było mu gorąco, ale nie dlatego, że spocił się od tańca. Przecież prawie w ogóle nie tańczył. To dlatego, że ona siedziała obok i tak się na niego patrzyła. Nigdy przedtem tak się nie czuł. Zdjął z siebie bluzkę, zostając tylko w białej podkoszulce bez rękawów. Cały czas obserwował jej reakcję. Nagle wstała i pociągnęła go za rękę
- chodź potańczymy – powiedziała
- ale – zaczął
- Majki nie ma – wpadła mu w słowo – poszła do ubikacji, a jeśli nawet wróci, to się nie martw – szepnęła mu do ucha, aż przeszedł go prąd – obronię Cię.
Poszli na parkiet, po drodze wyjął sobie podkoszulkę ze spodni, tańczyli razem. Widział tylko ją. Tańczyła za nim, był pewien, że gdyby teraz pojawiłaby się przy nim Maja, ona nie dałaby się jej do niego dobrać. Chciał coś zrobić, by pokazać jej, że tylko ona Go interesuje. Złapał jej ręce i powiódł je do swoich bioder. Pozwolił by wsunęły się pod jego podkoszulkę. Głaskała go delikatnie po brzuchu, co sprawiało mu ogromną przyjemność. Chciał by ta chwila trwała wiecznie. Utwór się skończył i poszli z powrotem do stolika. Siedzieli w klubie jeszcze przez kilkadziesiąt minut. Przez cały ten czas starał się w bardzo mało widoczny sposób dać jej do zrozumienia, że tylko ona go interesuje, ona nie Majka.
Nic nie wiedział o ich zakładzie. Myślał, że Majka zachowuje się w ten sposób, bo bardzo go lubi. O Karolę był spokojny. Doskonale wiedział co i jak. Znali się już od kilku miesięcy. Poza tym zawsze podobał się dziewczynom. Nie było takiej, która by się za nim nie obejrzała, nawet jeśli akurat szła ze swoim facetem za rękę. Chłopak raczej średniego wzrostu, blondyn, z niebieskimi oczami. Na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, że jest raczej przeciętny. Nigdy taki nie był. Ze wszystkich innych wyróżniała Go śniada karnacja. Jego ciemna skóra, w kontraście z jasnymi ciuchami, zawsze przyciągała spojrzenia zarówno dziewczyn jak i chłopaków.
Starał się w jakiś sposób ją objąć, musnąć jej ramie ręką, otrzeć się o nią, ale w taki sposób aby żaden z chłopaków tego nie zauważył. Nieźle by się z niego nabijali. W końcu poszli do domu. Towarzystwo pomału rozeszło się do pokoi spać. Tylko oni we dwoje zostali w salonie, przed TV oglądając jakiś tam film. Ona jednak w końcu położyła się na kanapie – w jej sypialni spał jej brat z kolegą, totalnie pijani – i usnęła. Zgasił telewizor, objął ją delikatnie, nie poruszyła się więc uznał to jako aprobatę z jej strony. Po chwili także i on usnął spokojny.
Obudziła się rano. Czuła, że ja obejmuje, mocno do siebie przytula. Wiedziała, iż tego potrzebował, starała się być zawsze dla niego czuła, miła, pomocna. Znała jego przeszłość i zdawała sobie sprawę jak niewiele z tego zaznał do tej pory od innych ludzi, zwłaszcza od dorosłych. Przez skórę czuła, że wygra zakład, choć tak naprawdę niczego nie zrobiła – była sobą. Jednak głosik w głowie mówił jej, że tak naprawdę to wolałaby, aby za nią kto inny leżał, aby kto inny tak ją obejmował, przytulał się do niej... Marat.
Nie odzywał się kilka dni i już za nim tęskniła. Zastanawiała się czy i on za nią tęsknił, czy mu jej brakowało. Ostrożnie wyciągnęła się, aby nie obudzić tego, który ją tulił do siebie i wzięła komórkę. Napisała do niego smsa. Opisała dokładnie w jakiej jest teraz sytuacji, a jaką by wolała. Nie napisała tylko kogo chciałaby widzieć na miejscu Filipa. Nie musiała, po chwili zadzwonił. Przez chwilę luźno rozmawiali, a potem zapytał.
- to kogo wolałabyś widzieć w miejscu tego młokosa? – milczała przez chwilę, po czym wzięła głęboki oddech i odezwała się.
- Ciebie.
Zatkało Go. Nie przypuszczał, że ona czuje do niego to samo, co on do niej. Tyle razy próbował gasić w sobie to uczucie poprzez kolejne romanse. Zerwał z Danielą właśnie dlatego, że zakochał się w innej. W niej. Przez długi czas bał się do tego przyznać nawet przed samym sobą. Nie wiedział jak ona na to zareaguje. Bał się, że gdyby im nie wyszło, straciłby najlepszego przyjaciela, a tego nie chciał. Z rozmyślań wyrwał Go jej głos.
- Marat? Jesteś? – pytała cicho
- Tak – odpowiedział – zrobisz coś dla mnie? – zapytał po chwili
- Co takiego?
- Przyjedź do mnie....




KONIEC


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez karolka dnia Pią 16:36, 01 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Pią 16:34, 01 Sie 2008 Zobacz profil autora
martinatorres
Administrator



Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

Post
Bardzo fajne...
Krótko, zwięźle, na temat.... Very Happy
I bardzo romantycznie... Razz


Post został pochwalony 0 razy
Sob 0:23, 02 Sie 2008 Zobacz profil autora
mestari




Dołączył: 12 Lip 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Prabuty

Post
Naprawdę niezłe, koniec szczególnie. Mogę się tylko przyczepić do powtórzenia słowa "jednakże" na początku.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 11:06, 02 Sie 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.dreamtennisfootball321.fora.pl Strona Główna » I znowu ta proza... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin